czwartek, 30 lipca 2015

Nalewka ze świeżej melisy

Postanowiłem dzisiaj zrobić sobie nalewkę z melisy, taką nalewkę zazwyczaj zażywam podczas stanów większego napięcia, sesji, egzaminów na studiach, oczywiście dla znerwicowanych przydatna sprawa.


 Melisa oprócz tego ,że nas wyciszy, usprawni funkcjonowanie naszego umysłu, będziemy gotowi do nauki, do działania.
 Jeżeli posiadamy większa ilość tego ziółka, warto sobie zasuszyć lub nawet zamrozić na zimę, jako dodatek do herbatki, jak ktoś pija Yerba Mate, to melisa świetnie z nią współgra, najlepszy napój podczas sesji :).
 Wracając do nalewki, zbieramy 150g świeżego ziela, zalewamy 0,5 l spirytusu oraz szklanką wody/wódki żytniej. Można również zalać ciepłym spirytusem, ja spirytusu nie podgrzewam, odstawiam na parę dni na parapet, później daje w ciemne miejsce.
 Do swojej nalewki dodałem lawendy, dlatego ,że działa na mnie potężnie, bardzo mocno mnie wycisza, wspaniale współgra z melisą, można też dodać korzenia kozłka, i szyszki chmielu.
 Nalewkę odstawiamy na miesiąc, później porządnie odcedzamy, ja stosuje 1 łyżeczkę 3 razy dziennie.
Oczywiście jeżeli ktoś chce zrobić z tego nalewkę do picia, wystarczy zrobić syrop z cukru lub z miodu i zmieszać go z gotowym intraktem. Jednak wtedy nie polecam dodawania korzenia kozłka, lepiej dać kilka gałązek mięty oraz plasterki cytryny.
Jeżeli mamy okres intensywnej pracy umysłu możemy zażywać równocześnie z nalewką z miłorzębu, czy innymi preparatami miłorzębowymi, taki zestaw da nam żelazną koncentracje.
Pozdrawiam was

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz